Wiadomości!
Zapraszam na mojego nowego bloga! Byłabym wdzięczna za kilka słów co o nim sądzicie!
Paryska-finezja!!!
EPILOG
Dwa tygodnie później...
- Wygląda na to, że wszystko ładnie się zrosło - powiedział lekarz, przyglądając się zdjęciom rentgenowskim - Obejdzie się bez kolejnego unieruchomienia, lecz przez najbliższe dwa tygodnie nadal musisz chodzić o kulach, aby nie przeciążać nogi. Rękę też oszczędzaj - zwrócił się do mnie i obdarzył pogodnym uśmiechem.
- Cieszę się - odwzajemniłam uśmiech. - A kiedy mogę zacząć trenować?
- Myślę, że po trzytygodniowej rehabilitacji możesz spokojnie wracać na boisko.
- Wspaniale. Mam już dość tego ciągłego siedzenia - stwierdziłam z zadowoleniem.
- Życzę samych sukcesów - lekarz wstał i odprowadził mnie do drzwi.
Uśmiechnęłam się szeroko w odpowiedzi. W poczekalni, z niecierpliwością czekał na mnie Nate.
- I jak? - podbiegł do mnie, jak tylko zauważył mnie w drzwiach.
- Wszystko dobrze. Jeszcze tylko trzy tygodnie rehabilitacji i wracam do całkowicie sprawnych.
Nate objął mnie w geście zadowolenia i pocałował w czoło. Następnie udaliśmy się do jego samochodu, do którego w końcu mogłam normalnie wsiąść, bez żadnych niewygodnych i krępujących pozycji. Z chwilą, gdy wjechaliśmy na szkolny parking, rozpoczęła się przerwa lunchowa. Wszyscy uczniowie wypłynęli niczym fala przed budynek szkoły lub skierowali się do stolików na dziedzińcu. My również podążyliśmy w tamtym kierunku. Potrwało to dłuższą chwilę. Przedarcie się przez dziesiątki, a nawet setki rozradowanych przerwą uczniów, w dodatku kuśtykając o kulach, było nie lada wyczynem. Po kilku minutach, zmierzaliśmy do naszego stałego stolika. Siedziała tam już cała czwórka naszych przyjaciół. Ori, Chris, Bryan i Katie. Uśmiechnęłam się na ich widok, oni również posłali mi szerokie uśmiechy.
- Oto i jest nasza spadająca gwiazda - przywitała mnie Ori.
- W końcu to błyskawica. Spada jak grom z jasnego nieba - podchwycił Nate.
Wszyscy wybuchli śmiechem, a Nate dostał ode mnie mocnego szturchańca w ramię.
- Dzięki, ja też was wszystkich kocham - odpowiedziałam i ciężko opadłam na krzesło.
Zdałam krótkie sprawozdanie ze swojego stanu zdrowia. Dobre wiadomości przyniosły ulgę wszystkim moim przyjaciołom. Cieszyli się, że szybko wracam do sprawności, a może mieli już dość mojego spowolnionego poruszania się oraz ciągłej pomocy. Tego się już nie dowiem, ponieważ rozmowy zeszły na inny temat. Chris zaczął opowiadać jakąś anegdotę, dzięki której skutecznie rozbawił całą naszą paczkę. Jego poczucie humoru oraz umiejętność przekazywania wesołych wiadomości jest niewiarygodna. Obrazując swoje wypowiedzi, strasznie wczuwa się w sytuację i pokazuje to całym ciałem. Teraz również się tak zaangażował, że aż wszedł na krzesło. Ori na tę ekspresję, przewróciła oczami i zaczęła go uspokajać, aby nie robił jej wstydu. Katie siedząc na przeciwko Bryana, wlepiała w niego swoje duże brązowe oczy, a kiedy on podchwytywał jej spojrzenie, szybko odwracała głowę oraz delikatnie się rumieniła. On widząc jej reakcję, zawsze niezauważalnie się uśmiechał. Przekręciłam delikatnie głowę na bok, przyglądając się tej dwójce. Mogłaby być z nich fajna para. Bryan jest świetnym przyjacielem, a Katie moją najlepszą koleżanką. Obydwoje są wspaniałymi ludźmi. Muszę coś z tym zrobić. Na samą myśl uśmiechnęłam się zadziornie. Przeniosłam wzrok na Ori, która wnikliwie mi się przyglądała. Z jej oczu wyczytałam, że dokładnie wie co chodzi mi po głowie. Na znak potwierdzenia moich domyśleń, spojrzała szybko na Bryana i Katie, a następnie lekko pokiwała do mnie głową. Plan zaakceptowany. Wtuliłam się w Nate'a. To cudowne, że wszystko wróciło do normy. Dobrze znów poczuć spokój. Na horyzoncie zauważyłam Alison. Stała w drzwiach prowadzących do środka szkoły i za czymś mocno się rozglądała. Podchwytując moje spojrzenie, ruszyła w naszym kierunku. Czyżby spokój i idylla miała się właśnie skończyć?
- Cześć - przywitała się.
Przy naszym stoliku zapanowała cisza, cała uwaga skupiła się na Alison. Jestem święcie przekonana, że uwielbia właśnie takie sytuacje, kiedy wszystkie spojrzenia oraz cała uwaga skupia się tylko na jej osobie, lecz w tym momencie na jej twarzy zagościła niepewność. Coś nowego.
- Nie chcę wam przeszkadzać - uśmiechnęła się nerwowo - Ale chciałam się tylko z wami pożegnać.
Wszyscy wymieniliśmy się spojrzeniami, lecz nikt nic nie powiedział.
- Wiem, że nasze relacje nie należały do najlepszych - spojrzała na mnie - Ale mimo wszystko, jesteście osobami z którymi spędziłam dość dużo czasu - przeniosła wzrok na Bryana i Nate'a.
- Coś się stało? - odezwał się Bryan.
- Poza ostatnią kłótnią z Klarą, nie. Postanowiłam zmienić coś w swoim życiu. Dostałam propozycję kontraktu z jedną z najlepszych firm zajmujących się modelingiem - uśmiechnęła się, zadowolona - Dlatego wyjeżdżam do Nowego Jorku.
- To gratulacje - powiedział szczerze Nate.
- Dziękuję. Wam również życzę powodzenia - dodała, po czym odwróciła się i znikła we wnętrzu szkoły.
Nastała cisza, jakby wszyscy zastanawiali się czy to już na pewno koniec.
- Trzeba chyba zrobić imprezę - wyskoczył z nagłą propozycją Chris.
Wszyscy zanieśliśmy się śmiechem, a następnie zaczęliśmy dokładnie ją planować.
______________________________________
Hej!
I to na tyle. Szczęśliwe zakończenie jak w amerykańskim filmie!
Chciałabym wam podziękować za ten wspaniały czas, który podczas tworzenia tej historii, tutaj spędziłam. Podziękować za każdy komentarz, każdą obserwację, każde wejście na bloga. Nigdy bym nie pomyślała, że może on stać się na tyle popularny, a przede wszystkim, że ktoś będzie chciał to czytać. Dziękuję, że byliście, jesteście!
Teraz czas na niespodziankę! Jak pewnie wszyscy się domyśliliście, chodzi o nowe opowiadanie :P Tak, mam już zamiar, a nawet pomysł na rozpoczęcie nowej historii! Dajcie mi tylko trochę czasu i odpoczynku. Postanowiłam trochę wyluzować i dać sobie trochę wytchnienia od pisania. Stęsknić się za nim i zacząć z grubej rury! :D Adres do nowej strony znajdziecie u góry w wiadomościach. Znajdziecie na niej już krótki prolog. Dajcie znać co o nim sądzicie!
Pozdrawiam gorąco i Całuję! ;**
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa ;3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec historii Klary ;c
Będzie mi brakować jej problemów. Ciesze się, że została z Bryan'em w całkiem dobrych stosunkach. Młodzi, zakochani. No i fajna by była para z Bryan'a i Kate. Teraz możemy sobie sami tworzyć wymyślone historię, co by się dalej z nimi działo.
Co do nowego opowiadania. Oczywiście, że będę czytała. Jestem ciekawa co za historia się utworzyła w tej twojej główce :>
Także spokojnie nie śpiesz się z nową historią, napisz na zapas kilka rozdziałów i dopiero wtedy publikuj. Powodzenia!
U mnie nowy rozdział ;)
Tak, Klara miała wyjątkowo dużo problemów jak na zwykłą nastolatkę :P Na szczęście wszystko dobrze się ułożyło :D
UsuńDziękuję, że byłaś ze mną. Dziękuję za każdy komentarz. :)
Całuję ;**
Kurde... Jedyna rzecz, ktora nie podoba mi sje w tym opowiadaniu to fakt, ze Klara nie spiknela sie ponownie z Bryan'em. A no i to ze juz sie skonczylo.
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac nowego opowiadania! Weny zycze i pozdrawiam!
Bardzo przepraszam że tak długo mnie u ciebie nie było ;//
OdpowiedzUsuńŻałuję każdego ominiętego rozdziału...
Dobrze,że się szczęśliwie zakończyła ta opowieść i dobrze że Alison wyjechała ! :D
Czekam na nowe opowiadania,bo naprawdę masz talent ;)
P.S. z przyjemnością czytało mi się twoje opowiadanie,żałuję tylko że miałam pewne zaległości w czytaniu,ale są one do odrobienia ;)
Pozdrawiam :P
http://world-of-crazy-sisters.blogspot.com
A i życzę powodzenia w nowym blogu!
UsuńHAPPY END!
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że czas tak szybko płynie.
Twoje opowiadanie czytam od...bardzo dawna i każdy rozdział chciwie czytałam. Nie zmarnowałam tego czasu. <3
Zaraz odwiedzę nowego bloga. :)
Pozdrawiam i tyle samo wytrwałości w nowym opowiadaniu!
Dziękuję za wszystko! Cieszę się niezmiernie, że tak spodobało Ci się moje opowiadanie :)
UsuńNaprawdę świetny blog. Szkoda, że tak późno zaczęłam go czytać. :( :*
OdpowiedzUsuńTo już koniec ?:o szkoda !:(
OdpowiedzUsuńCieszę się że znalazłam i zaczęłam czytać tego Bloga ! ♥
Strasznie mi się spodobał bo opowiadał o problemach nas czyli nastolatków ;D
Cieszę się że jednak jest z Nat'em :D ale fajnie że z Bryan'em są w dobrych relacjach :3
Dziękuje Ci bardzo za każdy rozdział i poświęcone chwilę na dodanie i napisanie go ! ♥
Blog bardzo mi się podobał i cieszę się że jednak myślisz nad kolejnym ! :D będę napewno czytać ;)
pozdrawiam ;*
Marta ♥
@xRiskItAllx
Dziękuję Ci kochana! Za to, że jako jedna z niewielu jesteś ze mną prawie od początku tego opowiadania, za to, że pomimo iż nie musiałaś zawsze zostawiłaś miły komentarz. Cieszę się, że się mną nie znudziłaś i będziesz mi towarzyszyć w następnej historii! :)
UsuńCałuję! ;**
To bardzo miłe co piszesz ! :)x dziękuje :* już nie mogę się doczekać nowej historii :D <3 nie dało się tym znudzić !
UsuńMasz może tt ?;)
Ja również caluję ;)
pozdrawiam ;*
Marta ♥
@xRiskItAllx
Przykro mi kochana, ale nie posiadam tt :) :*
UsuńJak ja uwielbiam czytać już skończone historie *u*
OdpowiedzUsuńPrzeczytanie tego zajęło mi niecałe dwa dni, znaczy się: ale to fajnie długie. Trzydzieści rozdziałów i wszystkie tak fajnie ze sobą połączone, akcja dzieje się dość szybko, zwłaszcza na początku i na końcu. Znalazłam kilkanaście literówek, ale każdemu się może zdarzyć c:
Ogólnie historia Klary jest świetna, nawet bardzo, skoro nie porzuciłam jej po pierwszych kilku rozdziałach.
Nie wiem co jeszcze napisać... mam mały mętlik w głowie, więc zostawię tak jak jest.
Pozostaje mi jeszcze tylko życzyć Ci wytrwałości w nowym opowiadaniu, bardzo częstych odwiedzin Wena i samych życiowych "happy end'ów"
Pozdrawiam! :D
Dziękuję! To miłe, że pomimo zakończenia opowiadania, ktoś jednak ma ochotę przeczytać je od początku! :)
UsuńCałuję!
Koniec....wiedzialam, ze to kiedyś nastąpi:) ale cieszę się, że nie przestajesz pisać :D dalej będę śledziła Twojego bloga wiec zawiesić mnie nie możesz, ja również postaram się coś wrzucić ja będę miała czas całuski. :*
OdpowiedzUsuńhttp://art-of-killing.blogspot.com/ zapraszam na moje ff z Justinem:)
OdpowiedzUsuńSuper wpisy, zapraszam do siebie, tyle ze ja prowadze wypas owiec, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń